26 listopada A.D. 2014
Jezus powiedział do swoich uczniów: Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie.
Bóg to Król Paradoksów.
Dziś w Ewangelii jest podobnie - prześladowanie - coś obiektywnie złego, trudnego - staje się okazją do świadczenia o Nim, do tego by ukazała się nasza wytrwałość w wierze.
Panie, przymnóż mi wiary!
Ot, choćby paradoks Krzyża. Znak męki, podłości, przestępstwa, cierpienia, dzięki Jezusowi stał się znakiem Zwycięstwa, Łaski, Miłości.
Nie chodzi Jezusowi o obronę swojego "ja", swojej niewinności - "przecież, nic nie zrobiłem...", ale do powiedzenia - "To Bóg, to Jezus chce tego, On działał, wzywa itp..."
Wszystko jednak musi się zacząć od uwierzenia w sercu Bogu. Nie od wiary w Boga, ale od uwierzenia Jemu, że " włos z głowy wam nie zginie. "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz